(function(w,d,s,l,i){w[l]=w[l]||[];w[l].push({'gtm.start': new Date().getTime(),event:'gtm.js'});var f=d.getElementsByTagName(s)[0], j=d.createElement(s),dl=l!='dataLayer'?'&l='+l:'';j.async=true;j.src= 'https://www.googletagmanager.com/gtm.js?id='+i+dl;f.parentNode.insertBefore(j,f); })(window,document,'script','dataLayer','GTM-WVPBPZ4');

22 kwi 2021

Matura ustna z angielskiego – jak się przygotować?

Lada moment w pełni zakwitną kasztany, i chyba każdy, kto kończy właśnie szkołę średnią wie, co to oznacza. Nie, obcinanie pąków z drzew wokół szkoły nie pomoże – ale my tak! Dzisiaj opowiemy wam, jak wygląda matura ustna z angielskiego oraz jak się do niej przygotować, żeby przejść ją bez stresu.

matura ustna angielski

Matura ustna z angielskiego – przebieg i czas trwania egzaminu

Sam egzamin zwykle trwa około 15 minut. Dla własnego bezpieczeństwa – nie zakładajmy, że możemy ten czas rozciągnąć. Na sali egzaminacyjnej powinien być zegar, żebyśmy mogli się samokontrolować, ale nie jest to regułą. Pamiętajmy też, że na egzaminie bezwzględnie nie wolno nam wyciągnąć komórki i sprawdzić czasu.

Sam egzamin składa się z czterech części, które mają sprawdzić przede wszystkim mówienie – jedną z umiejętności z Wielkiej Czwórki, którą opisujemy szerzej w artykule o poziomach znajomości języka angielskiego – ale również słuchanie i czytanie są tu sprawdzane. Jak? O tym już za chwilę.

Część pierwsza – rozmowa wstępna

Wchodzimy do sali, witamy się z egzaminatorami – jest ich dwoje, ale tylko jeden będzie prowadził egzamin i będzie naszym rozmówcą. Drugi nie włącza się do rozmów i pełni rolę wyłącznie obserwatora. To ważne, bo również my nie powinniśmy oczekiwać od niego odpowiedzi ani podpowiedzi. Będą oni waszą komisją egzaminacyjną. Następnie losujemy numer zestawu egzaminacyjnego CKE.

Uprzejmości za nami, zaczyna się część pierwsza, trwająca ok. 2 minut. Jest to tak zwany small talk, czyli luźna rozmowa, pogawędka. Zostaniemy spytani o zainteresowania, hobby, samopoczucie. Jak to mówił Osioł głosem Jerzego Stuhra, takie rozmowy o życiu i śmierci. Ważne, to zadanie nie jest w zestawie CKE i poprzedza główną część egzaminu. Ten krótki wstępniak ma kilka funkcji:

  • Oswojenie nas z sytuacją – bez sztywnych ram rozmowy możemy się na moment odprężyć, w czym pomagają takie luźne konwersacje po angielsku
  • Sprawdzenie, jak reagujemy na pytania “z powietrza” – bo tu nie ma ustalonego na 100% tematu. Egzaminator ma zestaw pytań, które może nam zadać, ale wybiera z niego dowolne i może pociągnąć dalej temat, który uzna za stosowny
  • Wdrożenie nas w rozmowę po angielsku – to dobry, luźny wstęp, który pozwala nam się “przestawić” na rozmawianie w obcym języku
  • Rozumienie ze słuchu – my pytań nie zobaczymy, zatem musimy się skupić na zrozumieniu egzaminatora wyłącznie ze słuchu

O czym należy pamiętać:

  • Nie rozwlekajmy się. Odpowiadajmy na temat, nie mnóżmy wątków. Oczywiście, nie oznacza to, że mamy mówić tylko yes, no i maybe. Ładne, zgrabne, proste zdania są o wiele bardziej w cenie
  • Nie zaczynajmy tematów, których dobrze nie znamy po angielsku. Jeśli interesuje nas jazda konna czy wytwarzanie ceramiki, to wspaniale, ale jeśli nie będziemy umieć o nich opowiedzieć po angielsku, będzie problem. Możemy się przygotować, jeśli bardzo chcemy opowiedzieć o niszowym temacie, ale lepiej nie ryzykować
  • Mowa ciała i płynność wypowiedzi są ważne, bo mogą wpłynąć na naszą ocenę. Przed rozpoczęciem odpowiedzi warto wziąć głęboki wdech, wyprostować się i patrzeć na egzaminatora (nawet obserwatora dobrze jest zaszczycić spojrzeniem)

Część druga – scenka na maturze z języka angielskiego

Po wstępie dostaniemy informacje dotyczące kolejnej części, będącej tak naprawdę pierwszym zadaniem właściwym (cały zestaw egzaminacyjny składa się z trzech części). Będzie to zarys scenki, w której my wcielimy się w jedną z postaci, a egzaminator – w drugą. Ta część trwa ok. 3-4 minut.

Co ważne, dostaniemy najpierw 30 sekund na zapoznanie się z treścią zadania. Tu nie ma co wyrywać się do przodu, bo w poleceniu zawarte będą również elementy (zwykle 4), które musimy zawrzeć w swoim dialogu – na przykład “dowiedz się, jak dojść do kina”, “zapytaj, gdzie pracuje rozmówca” czy “spytaj o cenę ziemniaków”.

Przykłady oczywiście dajemy wymyślone, ale jeśli scenka ma się rozegrać w warzywniaku i polecenie wymaga od nas spytania, czy są buraki, kupienia kilograma cebuli, spytania o cenę ziemniaków i dowiedzenia się, gdzie jest najbliższy przystanek, to nie ma sensu debatować o jabłkach, bakłażanach i najbliższym kiosku.

Co sprawdza to zadanie:

  • Umiejętność reakcji i improwizacji. W życiu nigdy nic nie wiadomo i musimy umieć reagować na różne sytuacje, z czego może skorzystać egzaminator. Jeśli się okaże, że odpowie nam, że buraków akurat brak, dobrze jest jakoś na to zareagować (np. Oh, that’s a shame. Anyway…), a nie od razu skakać do następnego punktu do odhaczenia
  • Umiejętność zdobycia informacji – przykład wyżej zawierał w sobie pytanie o przystanek. Niby przypadkowe, ale kto wie?
  • Umiejętność planowania rozmowy – wracamy do przystanku. Możemy się domyślić, że to powinna być końcówka rozmowy. W naszej gestii leży, czy najpierw zapłacimy, pożegnamy się i na odchodnym spytamy, czy najpierw skończymy zakupy, a potem zapłacimy i wyjdziemy. Warto wykorzystać te 30 sekund na szybki plan, co kiedy powiedzieć
  • Umiejętność czytania ze zrozumieniem na maturze to potęga, i tu nie jest inaczej. Koniecznych punktów rozmowy nie jest wiele, ale różnica między “spytaj o cenę ziemniaków” a “spytaj, czy są ziemniaki” może nas kosztować cenne punkty

Na co należy uważać:

  • Trzymajmy się treści zadania! Tego nie da się podkreślić wystarczająco mocno. Czasu jest mało, więc nie ma czasu na opowiadanie, co z tych warzyw chcemy zrobić i jak. Dokładnie przeczytajmy polecenie i zwróćmy uwagę na kluczowe słowa i zagadnienia
  • Umiejętności interpersonalne są ważne, skoro prowadzimy rozmowę. Powinniśmy ją jakoś zacząć, choćby zwykłym Hello, i jakoś zakończyć, na przykład Thank you, goodbye
  • Bądźmy gotowi na każdą możliwość. Jeśli nastawimy się, że egzaminator odpowie, że są buraki, a on jednak powie że nie – możemy się zaciąć. A jeśli powie, że są, warto mieć gotowe zdanie w odpowiedzi, na przykład Great, I’ll take some, żeby nie brzmiało, że pytamy tylko z ciekawości

Część trzecia – opis obrazka na maturze ustnej z angielskiego

W tej części dostaniemy tak zwany “materiał stymulujący”. Brzmi podejrzanie medycznie (albo jak kubek kawy), ale to nic innego jak ilustracja. To może być zdjęcie, obraz, rysunek – najczęściej zdjęcie jakiejś scenki – na temat którego musimy się wypowiedzieć. Dostaniemy chwilę na zapoznanie się z grafiką, a po naszym opisie egzaminator zada pytania. Tych pytań również nie zobaczymy – ma je tylko egzaminator.

Co sprawdza to zadanie:

  • Umiejętność analizy tego, co widzimy. Tak po prostu, sprawdza, czy umiemy opisać przedstawiony obrazek
  • Umiejętność wyciągania wniosków – odpowiedzi na pytania egzaminatora dobrze jest jakoś uzasadnić, bazując na obrazku. Czy ci panowie są w pracy, czy w restauracji? W pracy, ponieważ mają garnitury, stoją i trzymają dokumenty. Czy te osoby są przyjaciółmi? Tak, bo siedzą blisko siebie i się uśmiechają

Ponieważ pomoc jest tylko wizualna, a zakres możliwości ogromny, przejdźmy od razu do tego, na co warto zwrócić uwagę w tym zadaniu:

  • Bardzo ważna zasada – od ogółu do szczegółu. Zaczynamy od opisania rzeczy oczywistych, czyli kto jest na obrazku, gdzie są i co robią: dwie osoby, dziewczyny, siedzą na ławce w parku. Potem możemy dodać, że rozmawiają lub śmieją się. Jest ładna pogoda, w parku jest zielono. Następnie możemy iść głębiej – blondynka ma czerwoną bluzkę, a brunetka ma niebieską sukienkę. I tak dalej, i tak dalej. Jeśli nie opiszemy kierunku wiatru i koloru butów bohaterek – nic się nie stanie, ale głupio byłoby nie wspomnieć, że na obrazku są dwie osoby
  • In the picture, nie on! Wyjątkowo podstępna zasada dla Polaków, bo odruchowo tłumaczymy “na obrazku” z on. Możemy się posłużyć alternatywami, takimi jak the picture shows (obrazek przedstawia), jeśli czujemy się odpowiednio pewnie używając ich
  • Osoby mówiące szybciej mają tu malutką przewagę bo mogą zdążyć dotrzeć do opisywania szczegółów. To może “utrącić” jedno z pytań egzaminatora, choć on i tak może je zadać. Wtedy powtarzamy to, co już mówiliśmy. Osoby mówiące mniej pewnie, wolniej, nie muszą się niczego obawiać, ale powinny bardziej zwrócić uwagę na zasadę z punktu pierwszego
  • Starajmy się nie gdybać zanadto. Nie interesuje nas, czy dwie dziewczyny na obrazku są przyjaciółkami, czy siostrami, ani czy być może właśnie zjadły lody i poszły na spacer. Powiedzmy, że są wesołe, bo się śmieją – tyle wystarczy. Piękno leży w prostocie. Jeśli trzeba będzie opisać coś więcej, egzaminator nas o to spyta i właśnie wtedy może być miejsce na gdybanie. Pytanie może brzmieć “jak myślisz, jaka jest pora roku?”, a odpowiedzieć możemy, że wygląda jak lato, ponieważ jedna ma sukienkę, a druga bluzkę i krótkie spodenki, drzewa mają liście i jest słonecznie
  • Na pytania warto odpowiedzieć właśnie takim uzasadnieniem – to zawsze lepiej wygląda i pokazuje, że wniosków nie wzięliśmy z powietrza, bo zapomnieliśmy słowa na zimę, a postaci na obrazku mają czapki i ciągną sanki

→ Do opisów obrazka przydadzą się artykuły: pogoda po angielsku oraz kolory po angielsku.

Część czwarta – wybór i uzasadnienie

Ostatnie zadanie na maturze ustnej z angielskiego jest też najdłuższe, bo trwa około 5 minut. Dostaniemy kilka obrazków – mogą to być plakaty filmów, różne formy spędzania wolnego czasu, miejsca wakacyjne, zdjęcia gwiazd itp. Będziemy mieć minutę na zapoznanie się z nimi i wybór jednego elementu, który naszym zdaniem pasuje najlepiej do kryteriów zadania.

Tu ważna rzecz – technicznie rzecz biorąc, nie ma tu złych ani dobrych odpowiedzi, bo nie na tym polega to zadanie. Pytania mogą brzmieć “który film chciałbyś obejrzeć”, “co wolałbyś robić w wolnym czasie”, “gdzie chciałbyś pojechać na wakacje”, “która z tych gwiazd ci imponuje”, ale zawsze jest w nich zawarty element “i dlaczego”. Nie wystarczy pokazać palcem plaży na Karaibach albo Cameron Diaz.

Następnie egzaminator zada nam dwa pytania związane z materiałami, które dostaliśmy.

Co sprawdza to zadanie:

  • Umiejętność krytycznego myślenia i dopasowania swojego wyboru do klasyfikacji z polecenia
  • Umiejętność uzasadnienia swojego wyboru – nie tylko powinniśmy powiedzieć, dlaczego wybraliśmy Karaiby, a nie Rzym albo Mazury, ale dobrze jest też uzasadnić czemu NIE wybraliśmy pozostałych. I tak, dobrą odpowiedzią może też być “bo byłem na Mazurach i w Rzymie, a na Karaibach jeszcze nigdy”
  • Umiejętność polemiki – może się zdarzyć, że pytania podważą nasz wybór. Egzaminator może spytać, czemu Karaiby, skoro na Mazurach też jest woda. Musimy więc umieć uprzejmie się obronić, mówiąc, że Karaiby są cieplejsze i mają ładniejsze plaże, na przykład

Na co warto zwrócić uwagę:

  • Pisząc rozprawkę, zawieramy w niej kontrargument, który obalamy. Tu powinno być podobnie – pamiętajmy, żeby wyjaśnić, czemu ten obrazek, a nie inny
  • Nie stresujmy się tym, że któryś wybór jest słuszny, a inny nie. Każdy jest właściwy, jeśli umiemy go uzasadnić
  • Nie warto agresywnie stać przy swoim zdaniu. Odpowiedzi w stylu Because I like the Caribbean i już robią kiepskie wrażenie. Zawsze warto zauważyć dobre strony Mazur – tak, są bliżej i są tańsze, ale na Karaibach i w deszczu przyjemnie posiedzieć. Nie musimy zdania zmieniać, ale bądźmy uprzejmi w dyskusji. Celem egzaminatora nie jest wyszarpnięcie nam dywanu spod nóg, ale wyciągnięcie od nas umiejętności polemiki i debaty
  • Jeśli nie możemy się zdecydować, bo i Rzym, i Karaiby są kuszące, wybierzmy jedno. To nie biuro podróży w końcu, nie dostaniemy biletów w wybrane miejsce, ale zadanie każe wybrać jeden obrazek. Możemy potem przy pytaniach (jeśli ma to sens!) wspomnieć że Rzym też braliśmy pod uwagę, bo jest piękny

Jak ocenia się maturę ustną z języka angielskiego?

Sam egzamin mamy za sobą, ale wiele osób zastanawia się, jak będą oceniane. Próg zdawalności to 30% punktów, a za całość egzaminu ustnego można ich zdobyć 30. Oto jak są podzielone:

  • Każde z trzech zadań (czyli bez rozmowy wstępnej) to od 0 do 6 punktów za sprawność komunikacyjną, łącznie 18. Tu brane będzie pod uwagę to, czy spełniliśmy warunki zadania, czy uzyskaliśmy potrzebne informacje, opisaliśmy obrazek lub uzasadniliśmy swoje zdanie
  • Zakres struktur leksykalno-gramatycznych – 0-4 punktów, liczone łącznie za cały egzamin. Tu liczy się różnorodność, użycie czasów, konstrukcje, angielskie kolokacje. Jeśli będziemy mówić cały czas prostymi zdaniami w Present Simple, możemy stracić punkty!
  • Poprawność leksykalno-gramatyczna (0-4 punktów za cały egzamin) to druga strona medalu. Na nic nam szeroki zakres struktur, jeśli je mylimy. Lepiej trzymać się podstawowych czasów, które dobrze znamy, formułek, które umiemy zastosować i słówek, które rozumiemy
  • Wymowa to od 0 do 2 punktów za całość egzaminu. Jak widać, nie jest tych punktów dużo, nikt też nie będzie od nas na maturze wymagał pełnego zakresu Received Pronunciation. Wystarczy, że słowa brzmią “dobrze”
  • Płynność wypowiedzi zdającego (0-2 punktów za całość egzaminu). Tu też punktów jest niedużo, bo wiadomo – każdy jest inny. Jedna osoba jest pewna siebie i otwarta, druga zestresowana i nieśmiała. Żeby złapać te punkty, lepiej jest powiedzieć ciut mniej, a płynnie, niż spieszyć się pod presją i zacinać co drugie słowo

Łącznie mamy 30 punktów. Pamiętajmy, że na ich przyznanie wpływ ma trzymanie się tematu zadania, czy odnosimy się do tematu (czyli nie “odpływamy” za daleko od polecenia) oraz na ile egzaminator musiał nam podpowiadać.

Podpowiedzi egzaminatora mogą mieć na celu usprawnienie przebiegu egzaminu. Może nam podpowiedzieć słówko, którego nam zabrakło (i pół biedy, jeśli to było naprawdę ładne, zaawansowane słówko, gorzej, jak zabraknie nam słówka beach albo park), pociągnąć za język pytaniem pomocniczym albo wskazać coś, co pomyliliśmy na obrazku. Dlatego tak ważne jest, żeby nie kombinować ponad miarę i trzymać się tematu i poleceń. Jeśli egzaminator będzie musiał spytać, czy nie byłyby nam potrzebne buraki, bo zapomnimy o nie spytać, to już trochę klops.

Jak się przygotować do matury ustnej z angielskiego?

Niestety, złotej receptury nie ma. Przed pisemnym polskim zawsze chodzą plotki – będzie Balladyna, będzie Żeromski, będzie Pan Tadeusz. Na ustny polski wybieramy sobie temat. Merytorycznie więc nie sposób przygotować się do ustnego angielskiego.

Merytorycznie – nie, ale możemy popracować nad swoją techniką i pewnością siebie. Jak? Bardzo prosto, wystarczy zapisać się na konwersacje online z native speakerem. Taka osoba przygotuje nam przeróżne materiały i przygotuje na każdą ewentualność. Prowadzone z nią rozmowy pozwolą nam poczuć się pewniej na sali egzaminacyjnej, a dodatkowo osłuchać z językiem mówionym. Same plusy!

Jeśli nie czujesz się pewnie w dialogu i mowie, konwersatoria pomogą ci nabyć płynności. A jeśli czujesz się pewnie i nie masz problemu z mówieniem, native może ci pomóc trzymać się w ryzach. Nawet włączy ci minutnik! Oczywiście, każdy dostanie też sugestie, na co powinien zwrócić uwagę na egzaminie. Czas ucieka, nie zwlekaj i skorzystaj z ekstra pomocy!

Autor tekstu: Leah Morawiec, Amerykanka, native speaker z 15-letnim doświadczeniem, właścicielka TalkBack.